Okres jesieni oraz zimy sprawia, że wiele osób zaczyna czuć się fatalnie. Dotyczy to w szczególności ludzi, którzy muszą wstawać do szkoły czy pracy w godzinach rannych, kiedy na dworze jest jeszcze ciemno, natomiast kiedy wracają do domu robi się już szarawo. Ich zegar biologiczny „rozstraja się”, co może skończyć się nawet depresją. Według niektórych szacunków zwykłe pogorszenie nastroju dotyka w zimie co czwartego mieszkańca Stanów Zjednoczonych. Popularnym sposobem poprawy nastroju – poza czekoladą – jest uzupełnianie niedoboru naturalnego oświetlenia światłem sztucznym.